Przyszła do nas z lasu,
Przemarznięta cała.
Przed chłodem i mrozem
W domu się schowała.
A w domu ją wszyscy
Chętnie powitali,
W tysiąc świecidełek
I bombek ubrali.
Zawiesili na niej
Łańcuchy złocone,
A na czubek dali
Gwiaździstą koronę.
Gwiazdę przewodniczkę,
Ludu wybranego
Co wiodła do szopy
Jezusa małego.
Gwiazda skrawek nieba,
Z dworu gdzieś wyrwała,
I w mieszkaniu naszym
Pomieszkać zechciała!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz