Przy stole siedzi jakaś rodzina,
Z wiarą tak bardzo zwietrzałą.
O Bogu Stwórcy już nie chce pamiętać,
Gdyż coś się w ich życiu stało...
Życia już na pół z Bogiem nie dzieli,
Kościół z daleka omija,
Choć tak nie dawno były tu święta,
Opłatek biały, choinka.
Na ustach dawno umilkła kolęda,
Bóg z serc też dawno wygnany.
Czasem przystaje pod tymi drzwiami,
By o gościnę u nich zapytać,
By dalej nie byli sami...
wtorek, 26 grudnia 2017
niedziela, 17 grudnia 2017
Boża Miłość
Największa Miłość nam się rodzi,
Największa radość prosto z Nieba.
A my czekamy na nią co dzień
Bo nam tak bardzo jej trzeba!
Choć drogi kręte i zaśnieżone,
Ona co roku przychodzi.
W białym opłatku, w Komunii świętej,
By nas na nowo odrodzić...
Jezus przychodzi do wszystkich ludzi,
Tych dobrych i tych zwaśnionych.
Pragnie połączyć wszystkie kraje,
Aby nie było w nich wojny!!!
Największa radość prosto z Nieba.
A my czekamy na nią co dzień
Bo nam tak bardzo jej trzeba!
Choć drogi kręte i zaśnieżone,
Ona co roku przychodzi.
W białym opłatku, w Komunii świętej,
By nas na nowo odrodzić...
Jezus przychodzi do wszystkich ludzi,
Tych dobrych i tych zwaśnionych.
Pragnie połączyć wszystkie kraje,
Aby nie było w nich wojny!!!
środa, 13 grudnia 2017
Choinka
Przyszła do nas z lasu,
Przemarznięta cała.
Przed chłodem i mrozem
W domu się schowała.
A w domu ją wszyscy
Chętnie powitali,
W tysiąc świecidełek
I bombek ubrali.
Zawiesili na niej
Łańcuchy złocone,
A na czubek dali
Gwiaździstą koronę.
Gwiazdę przewodniczkę,
Ludu wybranego
Co wiodła do szopy
Jezusa małego.
Gwiazda skrawek nieba,
Z dworu gdzieś wyrwała,
I w mieszkaniu naszym
Pomieszkać zechciała!
Przemarznięta cała.
Przed chłodem i mrozem
W domu się schowała.
A w domu ją wszyscy
Chętnie powitali,
W tysiąc świecidełek
I bombek ubrali.
Zawiesili na niej
Łańcuchy złocone,
A na czubek dali
Gwiaździstą koronę.
Gwiazdę przewodniczkę,
Ludu wybranego
Co wiodła do szopy
Jezusa małego.
Gwiazda skrawek nieba,
Z dworu gdzieś wyrwała,
I w mieszkaniu naszym
Pomieszkać zechciała!
niedziela, 3 grudnia 2017
Barbara
Barbara śliczne oczy ma
I na pianinie pięknie gra.
A odkąd tę Barbarę znam,
To w głowie duży zamęt mam.
Nie mogę nawet jeść i pić,
A nocą pragnę o niej śnić,
Gdyż bez Barbary trudno żyć!
Więc droga Basiu mówię Ci,
Ty mi rozjaśnij szare dni.
Niechaj się spełni wróżba ma
Barbara, Barbara, Barbara i ja!
I na pianinie pięknie gra.
A odkąd tę Barbarę znam,
To w głowie duży zamęt mam.
Nie mogę nawet jeść i pić,
A nocą pragnę o niej śnić,
Gdyż bez Barbary trudno żyć!
Więc droga Basiu mówię Ci,
Ty mi rozjaśnij szare dni.
Niechaj się spełni wróżba ma
Barbara, Barbara, Barbara i ja!
Subskrybuj:
Posty (Atom)