środa, 31 października 2018

Jesienna zaduma

Jesienna zaduma
Tkwi w doniczce chryzantem.
Drzemie tutaj i tam,
Odwiedza grób ten i tamten.

Ludzie wciąż zabiegani
Ciągle gdzieś się spieszący,
Tutaj nagle przystają
Jakby bieg ten się skończył.

Myślą długo o bliskich,
Których tu zostawili
O tym co mogli zrobić,
A nie wszystko zrobili.

Długo stoją w zadumie,
Cicho o czymś szeptają,
Potem modlą się szczerze
I znicze zapalają.

Wietrzyk muśnie z oddali
Chryzantemy i wieńce
Zgasi znicz albo świeczkę,
Nic dziś nie zrobi więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz