Maryja Panna
Syna urodziła
Gdy nocą ciemną
Do szopy przybyła.
Bóg nam się rodzi
I choć moc truchleje
To w naszym świecie
Niedobrze się dzieje.
W różnych zakątkach
Naszej drogiej Ziemi
Toczą się wojny
Swoich ze swoimi!
Prośmy w dniu narodzin
Boga maleńkiego
By ludzie ludziom
Nie czynili złego.
By wszystkie narody
Przyjaźń łączyła
I w naszym kraju
Także zagościła!!!
Przemijają minuty,
Godziny upływają.
Spieszą się nieustannie,
W miesiące zamieniając.
Potem w lata i w wieczność,
Która to wszystkich nas czeka.
Dla nas zarezerwowana,
Dla każdego człowieka...
Każdy z nas na pewno
W pamięci zachowa,
Zabytkowe kamieniczki
I urok Krakowa.
To dopiero początek
Krakowskiej Starówki,
Gdzie goście tak często
Spędzają majówki.
Jest Zamek Królewski
Nazwany Wawelem,
Gdzie się ludzie tłoczą
Nie tylko w niedzielę.
Tuż za barbakanem
Wisła nam przepływa
I ludzi na spacer
Plantami przyzywa.
Jest Kościół Mariacki
Gdzie hejnał wygrywa,
Bardzo dzielny trębacz
Codziennie na żywo.
Wszyscy bardzo chętnie
Kraków odwiedzają
Sukiennice, place,
Wszystko podziwiają.
Gołębie krakowskie,
Piękne kwiaciareczki,
Dopełnią na pewno
Urok tej wycieczki.
Gdy jesteś krajanem
Na pewno znasz Kraków,
Gdyż miasto to dumą jest
Wszystkich Polaków.
Lecz tych co jeszcze
Miasta nie poznali,
Gości z zagranicy
I swojskich ziomali,
Z serca zapraszamy
Gdyż Kraków naprawdę
Jest warty reklamy!!!
Trudzą się nasi nauczyciele
A pracy mają- jak zwykle wiele.
Ciągle nas uczą, do głowy kładą,
Służą swą wiedzą, służą nam radą.
By ta nauka nie poszła w las,
Musimy uczyć się cały czas.
By dobre stopnie nam się zjawiały,
Trzeba pracować przez roczek cały.
Dziś pedagogom za ich trud w podzięce:
Muszą zakwitnąć kwiaty w piosence,
Kwiaty na biurku, kwiaty do rąk,
Burza oklasków ze wszystkich stron!!!
Już wakacje się skończyły,
Przecież na to nie ma siły
Takiej, aby nadal trwały
I lenistwo popierały.
Wrzesień, sprawa oczywista
Kolorami złota tryska
I zwołuje nas do szkoły,
Choć jest barwny i wesoły.
Choć ma piękny kolor lata,
Wrzesień w jesień nas zaprasza.
Szkolne dzwonki nas witają
I na lekcje namawiają.
Szkoła ze snu przebudzona,
Wita nas w swoich ramionach!
Piękny dzień na imieniny
Dla tak młodziutkiej miłej dziewczyny,
I choć dobiega do trzech lat,
Już chce zawojować świat.
Śpiewa, tańczy, dokazuje
I w swej rodzince funkcjonuje,
Jakby miała naście lat.
Kocha bawić się z siostrami,
I na pewno nic nie skłamie
Mówiąc, że pomaga mamie
Przy wypiekach, gotowaniu,
Nawet trochę przy sprzątaniu.
A siostrzyczki ściska tak
Że aż sił jej w piersiach brak!
Dzisiaj życzenia do niej płyną
Rzeką, morzem i lawiną.
Aby Bóg jej Błogosławił
I bez opieki nie pozostawił!
Zacznij już dziś odchudzanie,
Przecież nic ci się nie stanie.
Zgubisz kilka kilogramów,
Zmienisz parę swoich planów.
Patrzysz na wieszaki w necie,
Co nie jedząc, żyją przecież.
Super dieta pudełkowa,
Jest podobno bardzo zdrowa.
Każdy program śniadaniowy
Przyprawia o zawrót głowy,
Gdyż tam dania do zjadania,
Ale nie do odchudzania.
Patrzysz i nie jesz, lecz ślinkę łykasz
I wreszcie chudszaś jest od patyka!
Kto dziś rano przyniósł kwiaty,
I dla kogo? - a dla Taty.
Czy to może jakieś święto?
Bo ma minę uśmiechniętą.
Tak to właśnie święto Taty,
Stąd prezenty i wiwaty.
Tato gwiżdże, podśpiewuje,
Wiemy, że się świetnie czuje!
Wielbimy Cię Boże Święty Trójjedyny,
Wołamy do Ciebie, tak często prosimy
O potrzebne łaski, darowanie winy...
Całym sercem dziękujemy, chwałę Tobie oddajemy.
Wielbiąc jednocześnie Ojca i Syna i Ducha Świętego,
Świętujemy Największą Tajemnicę naszej wiary.
Wszystkie dzieci są nasze,
Wszystkie bardzo kochane,
Wszystkie przez swych rodziców
Bardzo wyczekiwane.
Zachwycają rodzinę,
Dokuczają czasami,
Lecz, gdy z gniazda wyfruną
To też tęsknią za nami.
I choć są czarne,
Żółte czy białe,
Pragną by pokój
Był już na stałe!!!
Uczniowie Jezusa
Zdumieni i uradowani,
Ujrzeli Chrystusa Zmartwychwstałego
W pełnej chwale,
Pokój im dającego,
Od swego Ojca Niebieskiego!
Wspólne dobro płynące z Ducha Świętego,
Sprowadza nas do Boga w Trójcy Jedynego.
Wszyscy w jednym Duchu jesteśmy ochrzczeni,
Wszyscy jednym Duchem Świętym napełnieni.
Nasza Marysia już nie jest mała,
10 miesięcy dziś powitała.
Pięknie już woła tata i mama
A w swej rodzinie nie jest sama.
Ma dwie siostrzyczki starsze od siebie,
Co ją kochają i przytulają.
Stoi już sama, świetnie raczkuje,
Cała rodzinka jej kibicuje.
Ma piękne ząbki, uśmiech radosny,
Spojrzenie miłe jak promień wiosny.
Nie ma lepiej jak u mamy,
Skądś to wiemy, dobrze znamy.
Całe swoje młode życie,
Doświadczaliśmy tego przecież.
I choć lat ciągle przybywa,
To latorośl jest szczęśliwa,
Gdy się może ogrzać jeszcze,
Zwłaszcza gdy ją wezmą dreszcze.
Złe życiowe zawieruchy,
To korzysta z tej poduchy,
U swej mamy i u taty,
Gdyż tam świat jest wciąż bogaty.
W miłość oraz zrozumienie
Na każde nasze życzenie!
Maj już się zbudził
Z letargu wyrwany.
W błękity kwiatów
I w zieleń ubrany.
Jest piękny, młody,
Zawsze w zgodzie z modą,
Cały świat ubarwia
Tęczową urodą.
I z szumem wiatru
Swe piosenki śpiewa.
Wtórują mu ptaki,
Pola, łąki, drzewa...
Łaska Miłosierdzia Bożego,
Zstępuje na nas dnia każdego.
Ona przecież wszystko może,
Jeśli na Nią się otworzysz!!!
Raz do roku? -nie rok cały,
Doznajemy Bożej Chwały.
Chwalmy Boga Najwyższego
Miłosierdzie jest od Niego!!!
Z Krzyża płynie przebaczenie,
Łaska i wieczne zbawienie.
Wszystko usprawiedliwione,
Grzechy nasze wybielone.
Jezus Pan to wszystko sprawił
Przez Swe męki Świat nam zbawił.
Drzewo Krzyża to pamięta,
Ludzie czasem, tak od święta...
Wiosna w kalendarzu,
Wiosna w barw palecie.
Może w swoich sercach,
Także ją znajdziecie?
Wiosna srogą zimę
Godnie zastępuje,
I cała przyroda
Z nią się dobrze czuje.
Tulipany tulą płatki,
A rodzice swoje dziatki.
Krople rosy tuli łąka
A powietrze śpiew skowronka!
Święty Józef to jest Ktoś,
Józef to wspaniały gość.
Oblubieniec dla Maryji,
Ziemski ojciec dla Jezusa
Ta wspaniała ludzka dusza
Tak się Bogu spodobała,
Że do Nieba się dostała.
I za nami oręduje,
Prośby nasze wysłuchuje!
Chociaż Dzień Mężczyzn
Jeszcze raczkuje,
Każdy się pod nim
Dziś podpisuje.
A płeć przeciwna
Fory im daje,
Często na baczność
Przed nimi staje.
Trochę się lęka,
Trochę żartuje,
Lecz towarzysko
Dobrze się czuje.
Choć wciąż brylują
W domu i w pracy,
Żyć bez nich trudno,
Tak, nie inaczej!
Mamy taki dzień w marcu
Piękny i radosny.
Jest to właśnie Dzień Kobiet
Na początek wiosny!
Dla Was Panie wszystkie kwiaty
Wszystkie fiołki, z wszystkich pól
Oraz serca, które bez Was
Nie zagrają żadnej z ról!
Nie da się ocenić książki po okładce,
Choć jak się wydaje jest to bardzo łatwe.
Ani też z wyglądu, miłej wypowiedzi,
Nie da się odgadnąć, co w człowieku siedzi.
Choćby worek soli już się dojadało,
Może się okazać, że to jeszcze mało...
Kiedy już świata nie widzą bez siebie,
Gdy wszystko im siebie przesłania,
Wtedy to krok do miłości,
Pierwszy do zakochania.
Ta miłość fruwa w powietrzu,
I szczęście w oczach odsłania.
Chcą ją więc światu pokazać
I mroźną zimę ocieplić,
Gorącym tchnieniem kochania!
Piękne Walentynki to święto nie lada,
Dziś świat prawie cały w nich się wypowiada.
Wszyscy zakochani o nich pamiętają,
Gdyż jeden dzień w roku tylko taki mają
A gdyby rok cały wszyscy się starali,
To byśmy to życie piękniej przeżywali.
Gdy już masz swe dziesiąt lat,
Już cię mniej pociąga świat.
I choć żyjesz w karnawale,
Nie wybiegasz już na bale.
Dokuczają ci te siątki,
Te okrągłe sześćdziesiątki.
Tak wiele by się zrobić chciało,
Choć czasu dużo to sił za mało.
Lecz jeśli nie zgrzytają kości,
Wybierz się do Sanatorium Miłości.
I jeśli twój przebieg licznika,
Jeszcze tak mocno ci nie tyka,
Będziesz przez tydzień albo dwa
Czuł się herosem, że cha, cha!!!
Znowu przyszła do nas zima
I zabrała ciepły klimat.
Rozpychając się łokciami
Mówi, że chce zostać z nami.
Jedni z tego się radują
I na narty się szykują
Inni mniej zadowoleni
Gdyż ich praca ciut się zmieni.
Muszą drogi nam odśnieżyć,
Żeby naród mógł to przeżyć
Bez kolizji, ortopedii
I życiowych tych tragedii,
Które wciąż się zdarzyć mogą
Dzięki zaśnieżonym drogom...
